top of page

Pierre Vinclair – wiersz 

  • Mirek Drabczyk
  • 27 cze
  • 1 minut(y) czytania


***


Gdy byłem czytałem Pasoliniego, w kawiarnii w Anvers - 
widzieć, nie widziałem nic - mówiłem sobie, że jest to wiersz,
który wychodzi z czapeczki magika, który ukrywa
się za kieliszkiem; że nie ważne to, że wszystko

jest przecież realne: detal ustępuje miejsca całości,
medytacji ustępuje deskrypcja, zaś cegły szarego 
nieba rzeźbione są przez wiatr, szybko, ku
błękitowi Italji lśniącej barokowymi chmurami,

jakby w tramwaju: wszystko podskakuje na szybie,
w arbitralnym porządku, i tak miesza się miasto;
tak, jak gdy przechodzi się, w muzeum, od obrazu do obrazu,

do niebieskiego gorsetu madonny, wystrzeliwując
diabła z okrągłej piersi (z jej pudełka), aż ku sznurowadłu, 
które, niczym wąż, owija się wokół białej skóry.

 przełożył Krzysztof Katkowski







Pierre Vinclair (ur. 1982) – pisze poezję i prozę oraz eseje z zakresu filozofii literatury. Niedawno opublikował L'Éducation géographique (2022) oraz Terrorisme et Alchimie. La création poétique du sens (2023)

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page