Mariusz Sambor – trzy wiersze
- Mirek Drabczyk
- 27 cze
- 1 minut(y) czytania
DJ Vance
Największa góra lodowa świata utyka u wybrzeży Georgii
dwadzieścia jeden stopni w marcu larum na świecie biją
kotlety piętro wyżej typ z falującą fryzurą i jego przydupas
tak nie powinno się mówić o głowach państwa a to właśnie
niedziela ślady tajemniczych sygnałów z kosmosu w eterze
co dwie godziny docierają do Ziemi ach to stąd
nietypowe oddziaływania gdy biały karzeł i czerwony karzeł
znajdują się tak blisko za blisko
żeby były dobrze rozbite proszę państwa
co we mnie
czasami nie wiem co we mnie wstępuje
Du bist schön wie ein Diamant
część pierwsza — porozumiewamy się
jak pismem obrazkowym oczywiście wiem
tak nam się wydaje
cześć druga — próbujemy
piękna dziewczyna w kaszkiecie / podziwiam
prezentuje swoje stylowe stroje
a ja myślę / czy już czas
niezasłużone nienależne
niezasłużone nienależne
myślę o serniku i pudle pełnym sałatki
obdarowany w nie moje święta
i chyba wolałbym być tapirem
nie nie fakirem dorosłym tapirem
ci wytrawni pływacy
wykorzystują elastyczne nosy
jak naturalne rurki do nurkowania
chciałbym być dorosłym tapirem
mieć na wszystkie przytopienia
wyjebane
