top of page

Karolina Wojciechowska – trzy wiersze



Adaptacja

jak kot przyjmuję kształt naczynia
wstrzymuję oddech czy ktoś zauważył
chyba nie
nikt nie drapie nie chwali giętkich stawów plastycznej woli
wystawiam czubek ogona peryskop

pokój jest pusty

niepotrzebny wysiłek


Mrówkolew

nie zgadniesz ile tu ziarenek piasku
i wszystkie są moje moje
sam je wybierałem

liczę je dniami i nocami
czasem wpada piaskowy dziadek
wtedy on liczy ja drzemię

mam też książki tyle książek
a każda to jedna rozmowa
i każda to jedna podróż

ostatnio dziadek wychodząc spytał czy ja też
mówił że zbladłem zapomniałem jak się współżyje z innymi

przecież sam go tu ściągnąłem za ogon

gdy odfruwał 
postukałem mu na pożegnanie w bezpieczne szkło klepsydry


Notatka

Kilka lat temu w Markach przed monopolowym widziałam pana z jamnikiem na ramieniu
Tak mnie to poruszyło że zapisałam sobie w telefonie 
Co jakiś czas się natykam na tę notatkę i wtedy
Sobie przypominam ale za każdym razem 
Coraz mniej trochę wstyd się przyznać
Z pana za wiele już nie zostało
Mam jeszcze tylko jam i ram
Kawałek drzwi 
Nierówny
Chodn











Karolina Wojciechowska – absolwentka ugrofinistyki na Uniwersytecie Warszawskim, tłumaczka z fińskiego i angielskiego, lektorka. Członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury i Kolektywu Tłumaczy Literatury Fińskiej KIRJA. 

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page