Adaptacja
jak kot przyjmuję kształt naczynia
wstrzymuję oddech czy ktoś zauważył
chyba nie
nikt nie drapie nie chwali giętkich stawów plastycznej woli
wystawiam czubek ogona peryskop
pokój jest pusty
niepotrzebny wysiłek
Mrówkolew
nie zgadniesz ile tu ziarenek piasku
i wszystkie są moje moje
sam je wybierałem
liczę je dniami i nocami
czasem wpada piaskowy dziadek
wtedy on liczy ja drzemię
mam też książki tyle książek
a każda to jedna rozmowa
i każda to jedna podróż
ostatnio dziadek wychodząc spytał czy ja też
mówił że zbladłem zapomniałem jak się współżyje z innymi
przecież sam go tu ściągnąłem za ogon
gdy odfruwał
postukałem mu na pożegnanie w bezpieczne szkło klepsydry
Notatka
Kilka lat temu w Markach przed monopolowym widziałam pana z jamnikiem na ramieniu
Tak mnie to poruszyło że zapisałam sobie w telefonie
Co jakiś czas się natykam na tę notatkę i wtedy
Sobie przypominam ale za każdym razem
Coraz mniej trochę wstyd się przyznać
Z pana za wiele już nie zostało
Mam jeszcze tylko jam i ram
Kawałek drzwi
Nierówny
Chodn
