top of page

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki – siedem wierszy


I. Pobudka

w dobrym bardzo dobrym
wierszu na który czekam
od kilku lat i pewnie znowu
obudzę się z niczym

otóż w dobrym bardzo dobrym
wierszu który widzi mi się
jako rejestr naszych zmarłych sybiraków
poczynając od Mimi Jeleńskiej

i Teci Daszkiewiczowej (wraz z córką
Ellą Michalską) w dobrym
bardzo dobrym wierszu skupię wszystkie
imiona lub obudzę się z niczym

(30 I 2022)


II. Wyrodny

ktoś kto nie funkcjonuje rano
zechce się dźwignąć
pod wieczór ale dla mnie
i dla ciebie (bo jest

nas dwóch) znajdzie się
miejsce wyłącznie w wierszu
jest nas co najmniej
trzech (Jasiejo, Jasiusio

i Jasieczko) każdy od innej
matuchny dlaczego więc
powiadasz że każda matka będzie
lepsza od Hrudnychy


III.

na trzy dni zrezygnowałem z ketrelu
ale nie przyszedł do mnie
choćby jeden wiersz niech ci będzie
dobrze tam gdzie jesteś

i tam gdzie zamierzasz spocząć
po wszystkich trudach
kto tak o tobie brzydko się wyraził
mój głuptasku i umknął

przed odpowiedzialnością
dokąd ty się jeszcze
wybierasz i z kim na krótko
przed zapomnieniem


IV.

dziś jest ździebko lepiej i czytam
wiersze Janusza Żernickiego
jutro zaś nie widzę przed sobą żadnego
światła choćby tekstu

dziś jest całkiem pięknie i zaglądam
do poezji Heleny Podhaliczówny
jutro natomiast wszystko zaciemnia
niepewność i pojawiają się ludzie

którzy nie garną się do świata
czego nie można powiedzieć o mnie


V. Piosenka dla odbiorcy

wiersz rozpadnie się
na dwoje i troje zanim zdążysz
nacieszyć się sobą
niech ci będzie dobrze

tam gdzie pozostajesz
“w swoich i tylko swoich trzewiach
w swoich i tylko swoich
bebechach” które lubię okazywać

gdy trzeba i nie trzeba z wszystkiego się
rozbiorę a następnie dam dyla
przed miłośnikiem poezji który coraz
bardziej mnie onieśmiela


VI. Zagwozdka

ktoś kto nie funkcjonuje
w poniedziałek zechce się podnieść
we wtorek (i w środę nie dopuści
do siebie jeszcze jednej

zagwozdki) dlaczego powiadasz
przecież to nieprawda
że każda matka będzie lepsza
od kochanki Norwida

od banderówki która po akcji “Wisła”
niepotrzebnie wróciła w przemyskie
każda matka będzie lepsza od pomylonej
Hrudnychy tylko się pozbieraj

(2 IX 2019)


VII. Gwiazdozbiór

jutro natomiast wszystko zaciemnia
niepewność i pojawiają się
ludzie na różne sposoby zdeformowani
skądś wyrwani którzy krwawią

w owych ciemnościach niczym gwiazdy
lecz daleko im daleko do gwiazd
czego nie można powiedzieć o mnie
mimo moich wielu wad

ale nie jest moją winą że ludzie
w różnym stopniu okaleczeni
skądś przegnani nie garną się do siebie
nie lgną wręcz przeciwnie

(19 VI 2020)



Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

(ur. 1962) - opublikował m. in. Nenia i inne wiersze (Lublin 1990), Liber mortuorum (Lublin 1997), Kamień pełen pokarmu (Izabelin 1999), Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (Legnica 2000, 2003), Dzieje rodzin polskich (Warszawa 2005, wyd. austriackie 2012), Piosenkę o zależnościach i uzależnieniach (Wrocław 2008, 2009, Stronie Śląskie 2018, wyd. czeskie 2018, wyd. litewskie 2020), Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem (Wrocław 2009, wyd. serbskie 2018), Kochankę Norwida (Wrocław 2014, Kołobrzeg 2023), Nie dam ci siebie w żadnej postaci (Kraków 2016) i Ciało wiersza (Stronie Śląskie 2021). Laureat m. in. Nagrody Literackiej Gdynia (2006, 2009), Nagrody Literackiej Nike (2009), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2012, 2020), a także Nagrody Miasta Muenster (2021).


コメント


bottom of page