Przyjaźń
Czesław Miłosz napisał list wierszem
do Allena Ginsberga
Warszawa wtedy w niczym nie przypominała San Francisco
W kawiarence przy ,,Nowym Świecie” odbywał się odczyt ,,Kadyszu”
a może to był (ostatni) ,,Skowyt”
Polsko-Amerykańskiej przyjaźni
Ta historia nie ma początku ani końca
To było jakieś kilka scen erotyczno-rodzajowych temu
Jej ciało pociągało mnie do obrzydzenia
a była nieprzeciętnie obdarzona urokiem węża
Wiła się w gorącej pościeli
gdy ja z trudem przelewałem te słowa na papier
jedząc jabłko
Wyszedłbym z siebie
W ogonie kolejki
czekam na swoje pięć minut
I zastanawiam się
gdyby tak uprzejmie mnie przepuszczono
bez zbędnych uszczypliwości
typu ,,Pan tu nie stał”
A jeśli nawet to
odpowiedziałbym: powiedz to Adasiowi Mickiewiczowi
