Anna Paszkiewicz – trzy zwierzęce
- Mirek Drabczyk
- 6 dni temu
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 5 dni temu
***
noc pręży się jak kot
wąsami strąca gwiazdy
wpadają do jeziora
w którym jeszcze wczoraj
tańczyły dla mnie czaple
dziś mogę tylko wyłowić
ich kryształowe ptasie odbicia
miękko otulić je wierszem
nakarmić okruchami snów
***
pies pyta mnie spojrzeniem
dlaczego za każdym razem
gdy wychodzę z domu
jego neurotransmitery
przenoszą między synapsami
tęsknotę
nie dziwię się jego irytacji
nikt by nie chciał
tyle razy umierać
***
zaginam czasoprzestrzeń
tafla lustra marszczy się
wypręża grzbiet
delikatnie burzę wątłą
strukturę atomów
myślami szukam wyjścia
z zielonym napisem EXIT
po drugiej stronie uśmiecha się
kot z cheshire
