top of page

Adrian Krysiak – trzy wiersze 



Raz jeden

Odznaczał się piękną ambiwalencją
oooookrojonej moralności
sznyt panikarza
co to zawsze wie lepiej
i choć nie trzymał rytmu
— gdy nie trzymał rytmu —
stuku trzynastozgłoskowca
krzyczał stukiem nietrzynastozgłoskowca
ach, jak on krzyczał stukał (nietrzynastozgłoskowcem)
niech rzuci
niech rzuci
niech rzuci pierwszy kamieniem
kto nie napisał nigdy złego wiersza


Dwa razy

Zabity kamieniem
złego wiersza
krzyczał z kolei o miłości
podłości
dosadności
przemijalności
niedoskonałości
— niech mi doda skrzydeł
krzyczał
dudnił
stukał
niech mu doda skrzydeł
niech mu
niech mu
niech mu
będzie


Do trzech

Krzyk
stuk
tysiąca
dud
skrzydł
zmiótł
moralny
chłód
wielu
wód



Adrian Krysiak (ur. 1987) – mieszka w Poznaniu. Z wykształcenia lingwista, z zawodu lektor języków obcych z zacięciem krytyczno-terapeutycznym, tłumacz, korektor i redaktor. Zainteresowania: hiszpańsko- i francuskojęzyczna literatura awangardowa i eksperymentalna, metafikcja, sztuka XX-wieczna, teatr absurdu, jazz, flamenco, fado, filmy Bergmana, Tarra, Miguela Gomesa. Publikował w „Helikopterze”, „Fabulariach”, „Stronie Czynnej”, „Drobiazgach”, „Tlenie Literackim”, „Wizjach”, „Trytytce”, „Gazeta Musi się Ukazać” i „Obszarach Przepisanych”. Raczej mizantrop, więc ogólnie milszy mu pantofelek.
bottom of page