top of page

Wojciech Brzoska – osiem wierszy



zmiany klimatyczne

dziewczyna w potarganych rajstopach
mówi: zmieniają się tylko ludzie, a ja jestem
wciąż w tej samej historii.

jak ten młody chłopak przed
dworcem, przez kilka minut w powietrzu
udający grę w baseball.

przydałyby się wiosenne porządki
w samym środku zimy, kiedy podmuchy ciepła
prowokują, żeby na nowo zakwitnąć.


***

tropiciele mowy miast:
od beztroskiego dzieciństwa do
rób to co kochasz.

nowa dwuosobowa grupa spacerowa
zawiązana dzisiaj, po sfotografowanych

napisach.

dzisiaj sam obserwowałem
setki białych plam na skutych 
lodem stawach.

dziwna choroba chłodu.

i mój cień przemykający niepostrzeżenie
po korze.


***

jego główną wadą była
niecierpliwość.

ona zazwyczaj spóźniała się.

spotykali się
wpół drogi.

w pracy.
nad sobą


***

nie dam ci siebie w żadnej postaci
oprócz tekstu (Dycki)

sobą pisani
czy sobie sami?

nawzajem przez siebie
czytani.

postacie pod postaciami
tekstów nad tekstami.


***

jadę do ciebie
tą samą drogą
do różnych miast.

żeby cię złapać
gdzieś pomiędzy wczoraj
a jutrem.

jadę przez poranne
światło i dym.

jadę do ciebie
na siedząco tańcząc.

jadę przez skąpane
w słońcu szpalery
nie drzew -

lecz traw, 
stojących przy drodze
jak chochoły.

już nie wiem sam -
najbardziej zdrowy
czy chory.

jadę przez cmentarz,
gdzie zmarli rozmawiają 
z żywymi, tuż obok dworca.

obok boiska
z trumnami,
ciągle jeszcze 

nie dla nas.

jadą tak do ciebie
bez końca.


***

odszedł przedwcześnie,
który jak nikt inny wcześniej
najlepiej pisał

o odchodzeniu.


***

kobieta, która
źle zapowiada.

zjada głoski na torach.
robi chaos w pociągach.

to zwalnia,
to przyspiesza.

źle wróży-
pośpiesznym i osobowym.

siedząc w miejscu
wciąż podróżuje

w przeciwne strony.


poranne wiadomości

a na koniec dwa nieumundurowane
konie, biegnące na początku

sznura policyjnych radiowozów.

nie wiadomo czemu, potem,
na komisariacie

nikt nie odbierał telefonów.

konie skręciły w lewo,
a policjanci w prawo.

do tej pory nikt nie wie,
co się tak naprawdę stało.


Wojciech Brzoska (ur. 1978) – poeta, absolwent kulturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (2002). Autor dwunastu książek poetyckich ( m.in. "Przez judasza", "Jutro nic dla nas nie ma", "Senny ofsajd", "Fuertemuerte"). W prasie literackiej zadebiutował w 1998 roku. Od tamtej pory regularnie publikował zarówno w polskich jak i zagranicznych periodykach literackich i kulturalnych, m. in. w : "Twórczości", "Odrze", „Tygodniku Powszechnym”, "Znaku", „Przekroju”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Studium”, „Lampie”, „Manuskripte” (Austria), „Ostragehege” (Niemcy), „Cordite Poetry Review” (Australia), „Sodobnost” (Słowenia) oraz w licznych antologiach. Jego wiersze były tłumaczone na : angielski, niemiecki, czeski, słowacki, słoweński, serbski, hiszpański i ukraiński. Jest wokalistą w zespole Brzoska i Gawroński, z którym wydał płyty: Nunatak (2012) oraz Słońce, lupa i mrówki (2015) i Zapominanie (2019). Współtworzy też trio Brzoska/Marciniak/Markiewicz które przekształciło się w Brzoska Kolektyw (płyta Brodzenie  ukazała się w styczniu 2018 a Wpław w 2019). Z trio Piksele wydał płytę Martwe (2020). Jego najnowszy zespół muzyczny to Dendro, założone z saksofonistą Michałęm Sosną. Organizator spotkań literackich oraz koncertów. Pomysłodawca adresowanego do osadzonych Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jeana Geneta. Mieszka w Katowicach.
Strona autorska : www.wojciechbrzoska.pl

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page