zespół – 12 apostołów czy coś – aby stali się dziećmi
Bożymi, no więc kiedy usłyszałem Scholla,
stałem się jakby takim dzieckiem i nagle
dostałem objawienia, że przecież te słowa,
które śpiewa Scholl, Erbarme dich Mein Gott
i tak dalej, to jednak coś znaczą, to znaczy
to „zmiłuj się”, „mój Boże” i te „łzy” coś znaczą
bardzo ważnego, albo smutnego, a jednocześnie
pięknego i przeszywającego do kości,
a nawet przez tę kość jeszcze gdzieś głębiej,
piękniej, boleśniej i nie ma tu nic do rzeczy,
że śpiewa to niemiecki kontratenor, który
ma żonę z Izraela i córkę Klarę z poprzedniego
małżeństwa, ani że tak czy inaczej tłumaczył to
Stanisław Barańczak, ale kiedy teraz o tym
myślę, a raczej nie tyle myślę, ile mówię Panu
po prostu, jak jest, to już sam nie wiem,
może źle się do tego zabieram?
Grzegorz Tomicki – elektromechanik urządzeń przemysłowych, doktor nauk humanistycznych. Opublikował tomy wierszy: Miasta aniołów (1998), Zajęcia ( 2001), Pocztówki legnickie (2015), Być jak John Irving (2017), Konie Apokalipsy (2021), Piekło jest wszędzie (2023), monografię naukową Po obu stronach lustra. O twórczości Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego (2015). W przygotowaniu tom wierszy Liryka drogi, który ukaże się nakładem wydawnictwa Convivo. Pracuje w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze.