top of page

Tomasz Smogór – pięć wierszy



chmara

garnki pokrywki i kubły
orkiestra niedobitków
pejzaż wsiąknięty w hałdy
kiedy ktoś wyrzuca pamiętnik
szukasz straty w walkach ulicznych
piszczel przyświeca jak instrument
chmara wyobrażeń wznosi się
na głos Toma Waitsa


połów

podobno gdzieś w niebie
jest przerębel przez który
łowi się ludzi jak agentów

świeża krew potrzebna od zaraz
krzyczą umarli zsyłając karawan

podobno mają haka na ławicę
ludzi uciekających jak korposzczury


acid jazz

pogłos przechodzi w jazgot
na widok owadzich oczu
gatunki łączą się pod gzymsem

kamienicy żuwaczka wszystko chwyta
od miejskiej legendy po partię skrzypiec

odwłok kołysze się w rytm muzyki
cierpki smak trąbki to syk pod językiem
powietrze jest jak strzał bez tłumika


rejestr

śpiew zaczyna schodzić
w nieludzki rejestr
śmierć powleka wszystko

trzeba się podczołgać
by zobaczyć jak kwitną
ofiary pierwszej wiosny

proces już przetacza beczki
król pleśni ma wszędzie
blisko ze spiżarni


w pędzie

zarzucony projekt osiedla
wygląda jak zwieżowiec
który wchłonął wszystkie fikcje
pod każdym numerem inna piosenka
w pustostanach odzywa się
Billy Corgan jak przewodnik
opowieści nie mogą znaleźć puenty
na blokach słychać przester


Prezentowane wiersze pochodzą z tomu Dziwniej nie będzie (Wydawnictwo Kwadratura, 2023).




Tomasz Smogór
– poeta i prozaik. Wydał książki poetyckie Ujścia (2014) oraz Dziwniej nie będzie (2023). Obie ukazały się jako nagrody w konkursach poetyckich. Publikował w „Akcencie”, „Czasie Kultury”, „Tyglu Kultury”, „Tlenie Literackim”, „Afroncie”. Laureat konkursów poetyckich. Obecnie pracuje nad powieścią. Mieszka w Kłodzku.

Comments


bottom of page