Pisać strach to pisać
pisać strach to pisać
powoli, drobnym pismem
w osobnych liniach,
opisywać to, co niebawem, nastroje,
nadchodzącą niewinność
tego, co żywe, znajome
cielesne zależności, skórę
różową, krwistą, żyły,
żyłki, naczynia włosowate
Znam parę kruków
Znam parę kruków, wiem, że mają
czas podobny do ludzkiego,
by żyć; mogłabym je odwiedzić,
spacerować razem
aż do wierzb nad brzegiem.
Dziś rozmawiałam z kimś, kogo darzyłam uczuciem,
sprawiał wrażenie zadowolonego, rozkwitał;
jego wróg umarł. Śmierć
zawsze jest zimna.
Kiedy idę do pracy, jest noc
Kiedy idę do pracy, jest noc,
potem powoli zaczyna świtać,
wciąż jest bardzo zimno.
Często w kinie
wydaje mi się, że słyszę deszcz uderzający o dach,
jakby nie było miejsca,
gdzie można się schronić.
Dziś ktoś we śnie powiedział:
weź, w tej karafce
jest czysta woda, na wypadek, gdyby ta w sercu
zapleśniała.
Wygrać dzień każdego dnia…
Wygrać dzień każdego dnia, docierać
do nocy i oddychać, z każdym ruchem
tworzyć, z rytmu oddechu,
tchnienie, by dotrzeć
do dnia.
Inny kraj, inny krajobraz
Inny kraj, inny krajobraz,
inne miasto.
Nieznane miejsce
i nieznane ciało,
twoje własne ciało, dziwne
szlaki, które prowadzą
prosto do strachu.
Ciało jak inne,
i inny krajobraz, inne miasto;
zachód słońca nad kamieniami
słodszymi i piękniejszymi
niż kiedykolwiek widziałeś,
kamienie miodowe niczym światło.
z hiszpańskiego przełożył Adrian Krysiak
