Ruiny
Ludzie przystają w takich miejscach w zdziwieniu, zachwycie, tęsknocie, smutku i czym tam jeszcze. Spektrum emocji wzbudzanych przez ruiny jest doprawdy spore! Zwiedzamy ruiny chętnie, a to zamki, a to slumsy w Meksyku, a to zapomniane wiejskie domy. Każdy zna ten dreszczyk. Tylko ruin życia nie lubimy. I bardzo słusznie. Tymczasem ulegamy fascynacji inspirującymi widokami umierających domów w opuszczonych dzielnicach, resztkami bogatych pałaców, wyobrażeniami lepszości, której już nie ma. Hm… nie była taka znowu lepsza!
Gdy przeszłość patrzy na nas półprzymkniętym okiem, trochę tracimy rezon, a trochę zyskujemy na sile. Jesteśmy w „tu i teraz” tak mocno, jak ruina jest w „tam i wtedy". Ale szczerze: jak reagujesz na umierający dom, co czujesz głęboko w swoim środku?
