top of page

Mariusz Sambor – pięć wierszy

  • Mirek Drabczyk
  • 28 mar
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 30 mar

 


jak Karol Wojtyła 

Ian Airlie znaleziony martwy w swoim domu w Greenwich wcześniej 
w metrze krwawił z lewego oka nieznajoma kobieta podała mu chusteczkę
kwadrat płócienny biały kwadrat 
 
codziennie program pocztowy proponuje najlepsze rozwiązania
weź kredyt już teraz pierwszą ratę zapłać za trzy miesiące
kwadrat czarny kwadrat na białym tle 

mam ponad tysiąc sto punktów w grupie Fotografie in schwarz weiß
tysiąc sto punktów jak śmierć dojrzałość śmierć młodość dojrzałość śmierć
jak bez tytułu dzieło nieprzedstawiające 

A kiedy czuję że już wiem że chciałbym napisać na ścianie 1312 / ACAB
we śnie zjawia się moja mama jak kiedyś Karol Wojtyła
ale teraz tylko ona mówi do mnie chodź masz tu chusteczkę wytrzyj oko


pożar

łatwo wpadaliśmy w miłosną ekstazę
na podłodze / na kanapie / na stojąco
nie dla Ziomka i Parodii w Katowicach
odpowiada Urząd Stanu Cywilnego rodzicom
pragnącym zwracać się tak do swych pociech
pożar mieszkania w środku zwłoki mężczyzny
i truchło psa rząd Danii chce większej swobody 
Grenlandii i Wysp Owczych / a my?


czarne okładki 

chyba już nie wiem jak z kimś być
myślę przy śniadaniu / jajko na miękko 
czarne okładki są niepraktyczne 
palce odbite / w nocy padał śnieg
co jest ostatnio zjawiskiem rzadkim 
i nie trudno zauważyć / szybko wstydliwie 
wycieram ślady paluchów
taka zima to obciach moja mała / miła


black widow 

Nowy widelec lśni / no i co że chiński
za skorodowany w niemieckim rowerze
co trwał ponad sześćdziesiąt lat /
spróbujemy? 

Chisako Kakehi, black widow / piszą w gazetach
trująca partnerów i męża cyjankiem / 
dziedziczenie majątków / zmarła 
przed wykonaniem kary śmierci

A kiedy usiłuję założyć wygiętą jak orientalna jaskółka 
równie starą / solidną kierownicę 
z miłosnym dziubkiem lampki retro 
nic już nie pasuje / do siebie / 

za oknem plus pięć
pada śnieg ale nie topnieje


czy mogła wspierać życie?

Dziesięć armii Mary
Na Wenus nigdy nie było wystarczająco dużo wody by powstały oceany
U nas siedem czynników Przebudzenia
A jednak Druga planeta od Słońca skalista nie wydaje się zbyt przyjazna życiu
Uważność Badanie Bohaterski wysiłek
Radosne uniesienie Uspokojenie Skupienie Zrównoważenie
Dziewiąta armia
zaszczyty pochwały poważanie niezasłużona sława
Tam temperatura sięga 465 stopni Celsjusza chmury z kwasu siarkowego 
i wielokrotnie wyższe ciśnienie utrudniłyby kolonizację Ziemianom
twoje zdjęcia niestrudzone gdzieś w oddali słychać wystrzał petardy
Uderzająca siła ciemności 
Mara
kto ją pokona,
osiągnie szczęście





Mariusz Sambor (ur. 1965) – autor surrealistycznej powieści poetyckiej Cztery Filary (2021), powieści I wszyscy go opuścili… (2021), zbioru krótkich form prozatorsko-poetyckich Nieoczekiwane przestoje w chmurach (2022), epistemologicznego komediodramatu Pani Kołodziej. Kawki i gołębie (2023). W marcu 2025 roku ukazała się jego książka poetycka Rzeka / Taniec. Publikował w czasopismach literackich oraz w antologiach: Strefa wolna. Wiersze przeciwko nienawiści i homofobii (2019), Wiersze i opowiadania doraźne 2020 (2020), Wiosnę odwołano. Antologia dzienników pandemicznych (2020) oraz Kosmonauci Nośnych Haseł (2022). Mieszka w Krakowie.

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page