top of page

Luis Chaves Campos – pięć wierszy



W innej kolejności

Szczury zjadły 
pokarm ptaków.

Zmuszasz mnie, bym znów powiedział:
„a nie mówiłem”.

Ledwo słońce wstaje
już myślimy
o trzech posiłkach dziennie.

Każdy poniedziałek rozpoczyna
nowe życie
żyję więc 
minionym tygodniem
bez godności. 

W gorących dyskusjach
wyobrażonych
minął nam już rok. 

A nie mówiłem.

Pamięć i/lub gwiazdy
to światło, które się zestarzało.
Oświetlają, ledwo co,
to miejsce, gdzie ktoś
woła swoich
od progu
i kończy się wieczór,
a talerz nigdy nie stygnie.

Jednakże w tej kolejności:
Szczury
Pokarm
Ptaki


Inni

San José było niczym więcej
jak tylko światłami w oddali:
metropolitalny gwiazdozbiór
nocą maskujący zacofanie.

Reszta, puste puszki po piwie,
którym gardzili jako letnim;
niewystarczająca żarówka
w samochodzie z otwartymi drzwiami;
uczucie, które, zdewaluowane,
nazywamy afektem.


Morski

To, co dobre w morzu, 
to gdy nikt się nie topi.

Zdarzyło się wczoraj, 
ale opowiadam dzisiaj, 
podczas gdy one 
piszą imię w piasku 
patykiem, który przydryfował 
unosząc się wśród worków 
i liści i łupin. 
Piszą dziś to, co mówiłem wczoraj, 
monotonia ma gumkę 
którą nazywamy falami.

To one łaskoczą cię w stopy,
a potem znikają. 

To one zacierają 
ślady stóp lub czegokolwiek dosięgną. 
To, czego dotknie morze, 
należy do morza.


Analgezja

Katafenac jest moim drugim pilotem,
nawet jeśli rtęć mówi co innego.
Chcieliśmy być prostą piosenką,
ale się nie udało.
Jeśli wszystko jest muzyką i matematyką,
to do czego to należy?


Wiadomość

Przybyłem wcześniej niż wiadomość
do baru po drugiej stronie Atocha
lub Alexanderplatz.

Złoty wieczór / wieczór w płomieniach
zabijając czas,
pamięć pełna fragmentów
innych układanek.

Ciało tam, umysł gdzie indziej:

gdy do kuchni wpełzł wąż koralowy
i opróżniliśmy akwarium, by go złapać

lata nieruchomych chmur,
poza grawitacją

kolorowy wosk
na lukrze urodzinowego tortu

i wszystko co skrzypiało,
ale w dobrym znaczeniu,
jako przeciwieństwo złego.

Zabijałem czas i zjadłem
twoje ciasteczko z wróżbą,
było napisane, że
dziś twoja kolej
podać mamie morfinę.

z  hiszpańskiego przełożył Adrian Krysiak












Luis Chaves Campos (ur. 1969) – kostarykański poeta, laureat Premio Nacional Aquileo Echeverría w dziedzinie poezji. 

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page