top of page
Tej frajdy literackiej – ze strony czytelnika i autora – jest tu sporo.
Można nawet iść o krok dalej i dopatrzyć się u podmiotu swoistego bólu egzystencjalnego i niemożności poradzenia sobie z życiem, jakie jest mu dane. Mężczyzna z tego tomu czuje, widzi i myśli inaczej. Trudno mu zaakceptować wiele spraw, nie ma w nim zgody na to, co kłóci się z jego zasadami. Właśnie w ten sposób Aulich akcentuje ważne tematy – albo poprzez liryczną polemikę, udręki swojego podmiotu czy delikatne żarty. Mówienie wprost nie ma najmniejszego sensu. Nad tym się już nikt nie pochyla. A więc trzeba było znaleźć nowy sposób komunikacji. Tylko czy poezja trafi do właściwego adresata? Czy raczej dotrze do tego, który z podmiotem już idzie ramię w ramię?
bottom of page