w tamtym jeszcze kwitła w czerwcu (też była już wojna)
mimo to zapach łagodził moją skórę jak olejki eteryczne
teraz kikuty spalonych gałęzi
ranią zmierzchy noce poranki dni i mnie
żurawie przeleciały nad ukraińską strefą wojenną
dalej lecą do gniazdowania
Spokojnie następny dzień jeszcze
oglądałam film Iceman
skończył się po dwudziestej drugiej
już myślałam
że po dwóch bezsennych nocach zasnę
tylko wpadałam w następne fazy snu paradoksalnego
ani sen ani jawa
Ryszard Kukliński (jeszcze był taki szpieg i inni)
zabił około 200 osób na usługach mafii
wieszał na sznurkach do prania
koty patrzył jak umierały
został skazany na dwa dożywocia
ja na jedno
Otwieranie chmur
cienka stróżka krwi słońca
granat nieba
moje starcze żyły pękają
boli dotyk nikogo
koniec nocy świt następny dzień
jutro będzie wczoraj
kartki z listą zakupów w kuchni
od trzech dni
może przyjdzie Alicja
Weronika (wnuczka)
kupuje dla mnie kalendarze na Boże Narodzenie
w tamtym roku był van Gogh
mistral wiał przez cały rok
kartki wierszy wieszały się na drzewach
zrywały ostatnie wersy
w tym roku kupiła Amedeo Modiglianiego
patrzę na kalendarz i w lustro
mam oczy w kształcie migdałów
szyję wygiętą jak niemy łabędź
na ostatni mój wiersz
wykaszlał Amedeo gruźliczą krew
Wiosna 2023
mirabelka zakwita w marcowe burze śnieżne
wiruję w płatkach śniegu w nocy po bezśnie
rano nałykałam się leków na bezsenność
(przeczytałam stosowanie i przeciwwskazania
stos papieru jak przymierzyć do okna to zasłoni)
będzie może noc dzienna ryzykuję
mieszam benzodiazepin z innymi
alkohol mnie dobija w końcu śpię
śni mi się noc dzienna
polowanie stada lwów na żyrafę
żarłoczna rozgwiazda oceanów
Środa Popielcowa
wczoraj zrobiłam sałatkę ze śledzia
dzisiaj dzień bezmięsny
posypię czoło popiołem z popielniczki
kiedyś byłam pokorna
przed ołtarzem na kolanach
teraz na obiad mam kotlet schabowy
z kapustą
Poetka ma chorobę dwubiegunową
tak pisze na fejsie (ja chyba też)
rzygam marynowanym podgrzybkiem
mam biegunkę po jogurcie
poetka na terapii ja siedzę na kiblu
trzymam w dłoniach rumiankowy papier toaletowy
na wszelki wypadek
Musimy się oswoić
(jak piszesz w mailu)
ja się boję ty się boisz
już nie farbuję włosów i wypadł mi ząb
wszystkie twoje fotografie nabierają koloru sepii
nasze spotkania
deskę serów którą podałaś do białego wina
chyba nie trafię do ciebie
ukrywam się przed starością
jak pies przed burzą w łazience
nadchodzi cyklon Ulf
Poniedziałek obcinanie paznokci w nogach
moczę stopy w misce
w pokoju przed telewizorem
leci film o Marii Konopnickiej
nie wiedziałam że urodziła sześcioro dzieci
i znała języki obce
że jej wiersz Rota miał być hymnem Polski
po godzinie moczenia
zaczęłam obcinać paznokcie do krwi
stać mnie na pedicure ale wstyd mam grzybicę stóp
jeszcze inne alergie
w dzieciństwie miałam wszy
później świerzb i wszy łonowe
Kiedyś napiszę piękny wiersz o miłości
będzie w kolorze ultramaryny
z okruchami lapis lazuli
zrodzi się ten niebieski kolor
aniołów i Matki Boskiej
przed końcem wiersza zrobię sobie harakiri
nożem gerlach
w kuchni
Sobota przed oknem
osiedlowa uliczka samochody parkują
za szybą trawnik tabliczka: sprzątaj po swoim psie
szlaban kolejowy (kiedyś pod pociąg wpadła dziewczynka)
teraz pociągi wożą powietrze
zamknęłam okno psy ujadają na smyczach
bolą mnie nogi stoję od rana jak żona Lotha
przed oknem
odwracam się w stronę balkonu
tam Sodoma i Gomora
i trzeci pokój
Bezsenność
nie liczę baranów to nic nie da
prochów na razie nie biorę zapalam papierosa co godzinę
i chodzę sikać co godzinę
zaczynam odliczać mężów kochanków
innych przypadkowych mężczyzn
i nie śpię nie śpię nie śpię
Po świętach
żarcie się marnuje mandarynki zakwitły pleśnią chleb
kapusta z grzybami i grochem fermentuje
(groch pęcznieje wypuszcza listki)
jeszcze przyjdą królowie przyniosą dary
przeterminowane z supermarketów
w kościołach będzie mira kadzidło i złoto
nie jestem pewna ale chyba mama
(pamięć mi się plącze) umarła w Trzech Króli
to była komuna nie było święta
teraz PIS wrócił nam orszaki
wypierdala do Białorusi z Polski matki i dzieci
Wyszli poeci
jeden był z żoną drugi bez (wyniósł moje śmieci)
potem przyszli Jehowi kiedyś chodzili z biblią
teraz napierdalają z tabletu samsung
przepowiadają wojny zbrodnie gwałty
zbawienie w Jezusie i koniec świata
Kurczę się na starość
buty za duże dżinsy spadają z bioder
usta jak żyletki zmarszczki spękana Dolina Śmierci
noce kończą się o trzeciej nad ranem
wstaję zapalam światła w pokojach
jestem mniejsza coraz mniejsza
jak embrion bez twarzoczaszki
czekam na śmierć płodu i swoją
Julia P. wydaje wyroki
Spadł pierwszy śnieg
będę się bała wyjść
schody oblodzone chodniki ulice
nie będę ubierać butów
gdy już będę musiała wyjść z odpadami bio
pójdę boso
lód będzie miękki chłodny jak leśny mech
będę miała wizje
łabędzie będą płynąć w zamarzniętych kałużach
w moich żyłach
Są dni
w które wynoszę na śmietnik
zgniecione butelki po wodzie mineralnej
metal puszki po piwie noże żyletki nożyczki
papier wiersze listy dyplomy rekomendacje
na chuj mi to teraz
w noce bezsenne majaczę o kochankach którzy umarli
o mężach (było dwóch)
kochanków liczę jak barany żeby zasnąć
Noce z pół snów
kot mnie budzi czule o trzeciej nad ranem
otwieram balkon gwiazda poranna
zasypiam jeszcze coś mi chodzi po twarzy
może spadają moje siwe włosy
sen z Kobietą w ogniu mi się śni
w następnym śnie znowu coś chodzi mi po twarzy
zapalam światło w łazience szukam wszy we włosach
przed lustrem
Genowefa Jakubowska-Fijałkowska
(ur. w 1946 roku w Mikołowie) - wydała tomy wierszy: Dożywocie (1994), Pan Bóg wyjechał na Florydę (1997), Pochylenie (2002), Czuły nóż (2006), Ostateczny smak truskawek (2009), Performance (2011), ze mnie robaka i z robaka wiersze/ of me a worm and the worm verses (2012) Paraliż przysenny (2016), Rośliny mięsożerne (2020), Wiwisekcja (2023), a także wybory: polski i wtedy minie twoja gorączka (2010), czeski Něžný nůž (2011) i niemiecki Posie sitzt nicht in der Sonne (2012). Publikowała również w antologiach w Polsce i za granicą. W 2021 roku została wydana monografia jej twórczości Światy poetyckie Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowkiej. Dwukrotna stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nominowana do nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2012), finalistka nagrody Nike (2017), nominowana do nagrody literackiej m.st. Warszawy (2021) i laureatka nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2021).
Comments
Redakcja Krzysztof Śliwka, Mirosław Drabczyk
Ilustracje Paweł Król
Comments