Eduardo Milán – pięć wierszy
- Mirek Drabczyk
- 27 cze
- 2 minut(y) czytania
Słońce, słońce dwóch gniazd
Słońce, słońce dwóch gniazd,
jedno w promieniach dnia,
drugie w świetle nocy,
teraz niskokaloryczne.
Stąd ten chłód latem,
to ciepło zimą,
ni to wiosna, ni jesień.
Nie wiem, co na siebie założyć
bo jesteśmy przyzwyczajeni
by coś założyć. Słońce
powinno się zdecydować,
opowiedzieć po którejś ze stron.
Nie wracać, lecz powracać
Nie wracać, lecz powracać
by powiedzieć, przylepiony teraz
do twej skóry, że ona koi. Mówię
o twej skórze, która jest jedną z niewielu rzeczy
którą znam i która jaśnieje.
Nie jestem niczym więcej niż cieniem twego ciała
lecz mogę mówić, cień, który mówi,
ale mówi. Jestem resztką nieba,
twojego nieba, otwartym błękitem.
W wieku lat dwudziestu twe łono pachniało głęboko
W wieku lat dwudziestu twe łono pachniało głęboko,
odwiecznie, ciepło, korzeń bez mrozu, kruchy
choć pochodził z przeszłości tak odległej, mitycznej
że miał odwagę przemierzyć dżunglę niepostrzeżenie.
Głos duszy w udręce, poszukującej kontynentu,
Afryki, gdzie można się zakorzenić, rozdartej. Ale wracając,
łono kobiety posiada dziwną autonomię,
jak gdyby do niej należało i było jej obce,
piołunowe, niezależne, w stanie upojenia. Żyje w gorączce
jego długa pamięć, która pozwala mu na ekstazę. Jego wargi
są najprawdziwszymi wargami. Korzeń, który nie jest korzeniem,
ale wydaje mi się nim przez swoje echo. Od pewnego momentu
wiersz staje się niezliczonymi echami, wyzwolonymi wodami, które chętnie
rozszerzają się po dotknięciu.
Dlaczego kocham twoje szaleństwo
Dlaczego kocham twoje szaleństwo,
tę rezolutność, twój brak
zegarka i twoje skróty
gdy jestem właściwie o krok
od upadku głową w otchłań?
To znaczy: w ciebie. Lecz nie tylko
to: jest w tobie o wiele więcej tego, czego pragnę
a nie wyjawiam. Ta lampa
którą zapalasz w głębi.
Wspaniały język, wspaniały
Wspaniały język, wspaniały,
czysty, biały niczym śnieg, kwiat: lilia.
Ptaki śpiewają po ptasiemu. Bobry
jedzą po bobrzemu. Ludzie
mówią po ludzku, z ręki do ręki, ich głosy
dotykają się w rozmowie. Błyszczący?
Mówi się błyszczący. New York mówi się New York.
Język ze srebra mówi się język ze srebra. Na
złoty wiek mówi się złoty wiek. Góngora,
Góngora. Już przyszła pora, kordowianinie, już przyszła pora.
Rana mówi się łatwo.
z hiszpańskiego przełożył Adrian Krysiak
