nerolandia
powiedzmy że stworzymy miejską grę i będzie
trzeba wejść na najwyższe piętro
porachować
światła
rzucić kośćmi
potem
postawić makietę osiedla z zapałek
i odmawiać
modlitwę
o samozapłon
odlot
konał kolejną dobę kobiety
takt tracąc i pomyślunek w letargu
śpiewnym do spoczywania wiecznego doszły
mężczyźni rozleli flaszkę
bo łez rozlewać nie godzi
śmierć w każde życie wpisana
i oby nie mnie
i nie teraz
i od powietrza
i wojny
nagłej
głupiej
bolesnej
a ona cicha spokojna
wolno rozeszła się w żyłach
dając mu ukojenie
dzisiaj na wieki wieków
i zamulone
amen
lifting
współczesna sztuka nie dociera
do Joanny
ona próbuje dojść
do sedna sprawy
może za szybko
ale jak pogonić kiedy
co krok potykasz się o sople kaleczącej
metafory
i odniesienia
od niesienia
garb wyrośnie
a zgrabną gibką pragnie być
Joanna
współczesna sztuka choć naciera
nie podchodzi
